Serial Soy Luna zdobył dużą popularność, co widać po gadżetach, które możemy zauważyć w wielu sklepach. Dziś przychodzę do Was z recenzją najnowszej książki do firmy "Zielona Sowa". Rok 2017 zbliża się wielkimi krokami, więc czas zorganizować sobie właśnie coś w stylu takiego kalendarza z serialu Soy Luna. Jeżeli macie jeszcze wątpliwości, czy kupić ten kalendarz, to zapraszam do dalszego czytania!
Zaczynajmy!
Okładka:
Na okładce widzimy naszą serialową Lunę (Karol Sevilla) oraz logo serialu "Soy Luna" na pięknym serialowym tle. W prawym dolnym rogu widzimy również napis "2017". Pierwszy raz spotykam się z książką z wydawnictwa Zielonej Sowy, co nie ma w lewym dolnym rogu znaku "Zielona Sowa". Ale całą okładka wygląda pięknie i przyciąga wzrok. A urokowi nadaje to, że okładka ma zaokrąglone boki.
Tył:
Na tyle widzimy piękne tło, które jest również z przodu okładki. Jak pisałam wyżej z przodu nie ma logo Zielonej Sowy. Znajduje się ono na tyle okładki. Mamy również logo Disney Channel i kod kreskowy.
Środek:
W środku prócz samych kartek z kalendarza znajdziemy mnóstwo innych ciekawostek jak i potrzebnych rzeczy w codziennym życiu. Na zdjęciu widzicie akurat rozmówki niemieckie i hiszpańskie, ale mamy jeszcze rozmówki włoskie i angielskie. Możemy sobie również policzyć nasze BMI jak i nauczyć się stref czasowych w innych państwach. Ale to tylko taki "wstęp", bo takich rzeczy jest wiele, wiele więcej!
Bardzo fajną rzeczą w tym kalendarzu jest to, że przy danym dniu mamy wiele miejsca, żeby zapisać sobie np. o jakieś kartkówce, czy sprawdzianie. Jeżeli byśmy się jednak nie zmieścili, to mamy całą następną stronę na napisanie sobie jakiegoś terminu lub innej daty. Jeszcze jedną fajną rzeczą jest to, że mamy tutaj pokazane dni i dopisek, jakie dane święto jest w tym dniu. Jak przeglądałam ten kalendarz, to zobaczyłam ile fajnych świąt jest o których nigdy w życiu nie miałam pojęcia.
Jeżeli chcemy sobie zapisać jakieś wydarzenie, które jest ważne jak np. praca klasowa z matematyki, czy egzamin gimnazjalny, to mamy mniejszy planre, gdzie możemy sobie taką notkę zapisać :)
Oprócz tego co zobaczyliście wyżej, kalendarz zawiera w sobie również fajne porady i proste rzeczy, które możemy zrobić sami. W kalendarzu mamy tzw, "Styl...". Jest styl Ambar, Luny itd. Nie chcę wam zdradzać wszystkiego :)
Fajne w tym kalendarzu jest DIY. Teraz przedstawiam Wam stronę, która mnie najbardziej urzekła. Dzięki tej stronie dowiedziałam się dużo o kosmetykach, a, że jestem już w tym wieku, w którym się maluję, to dużo się dowiedziałam fajnych rzeczy :)
Podsumowanie:
Jak dla mnie ten kalendarz, to bardzo fajna propozycja na nowy rok kalendarzowy. Nasze wszystkie plany możemy sobie zapisać w jednym miejscu, a nie po całym pokoju. Jak dla mnie, to ten kalendarz, to strzał w dziesiątkę. Różne daty i informacje możemy sobie zapisać w takim kalendarzu, prócz tego możemy spędzić ten czas z Luną! Oceniam ten kalendarz na 10/10 punktów. Zdecydowany faworyt!
Dane książki:
Data wydania: 02.09.2016
Cena detaliczna: 34,90 zł
Kalendarz możemy kupić na stronie Empik.com za 31,99 zł: http://www.empik.com/kalendarz-2017-soy-luna,p1128041681,ksiazka-p
*Post powstał ze współpracą z wydawnictwem Zielona Sowa :)
Macie już ten kalendarz? Może zamierzacie go kupić? Dajcie znać w komentarzu :)
Super recenzja! Ja już mam zamówiony 😁
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Poświęciłam na nią dużo czasu :)
UsuńSuper masz blog ! Też miałam zacząc o tej tematyce
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń