Najpierw chciałam zrobić tłumaczenie od razu na filmiku, czyli dodać napisy do odcinka, ale jak zaczęłam dodawać napisy to coś mi się nie udawało i były opóźnione. Ale pomyślałam, że mogę dodać napisy pod filmikiem na blogu. Zobaczcie jak to mi wyszło ;) Od razu uprzedzam, że tłumaczenie nie jest oficjalne!
UWAGA! ZAKAZ KOPIOWANIA TREŚCI!!!
Mama Luny: Luna? Nie wiesz, która godzina? Jesteś spóźniona. Musisz pomóc Simonowi!
Luna: Co się stało mama? Która godzina?
Mama Luny: Nie ta, która powinna być!
Luna: Przepraszam mama, miałam niesamowity sen.
Mama Luny: Jaki to był sen, że prawie zaspałaś?
Luna: Weź to. Nie, nie, nie! Śniło mi się wrotkowisko z wrotkami!
Mama Luny: Nie możesz przestać o tym myśleć?
Luna: Tak mama. Gdy jestem na wrotkach, to czuję, że żyję. Ten świat jest pełen kolorów. Ale gdy się budzę, wszystko wraca do rzeczywistości. A po drugie na końcu snu zgubiłam swój wisiorek!
Mama Luny: Luna! To tylko sny. Sny! A twój wisiorek jest tam, gdzie powinien być.
Luna: Mama? Czemu życie jest takie trudne?
Mama Luny: Moja mała księżniczka.
Luna: Mama! Muszę uciekać, bo się spóźnię. Simon potrzebuje pomocy. Gdy szefowa się spóźni to będzie źle!
Mama Luny: Nie martw się. A sweter. Oj Luna, Luna.
Rej: Nie ma mnie na miejscu, jestem w delegacji, Alę gdy przyjadę to porozmawiamy o szczegółach. Pogadamy.
Sharon: Halo? Jestem w Cancun. Nie, nie. Jestem tu chwilowo, podpisuję nowy projekt i muszę dogadać wszystkie szczegóły.
Rej: Nie. Ale oczywiście przekażę wszystkie szczegóły pannie Sharon.
Sharon: A co tam u ciebie? Tak? Jak przyjadę, to musimy koniecznie porozmawiać!
Ambar: Cześć mój kochany. Jestem w Cancun. Czemu nie odbierasz? Mam ważną wiadomość! Oddzwoń!
Ojciec Luny: Panna Menso?
Rej: Rej. Główny sekretarz panny Sharon.
Sharon: Sekretarz Rej. Sekretarz personalny.
Rej: Sekretarz personalny.
Ojciec Luny: Panna Menso będzie miała wyjątkową obsługę, tak jak się umawialiśmy.
Sharon: Dziękuję bardzo. Wypakuj nasze walizki. Dzięki.
Ambar: Rej? Czy zasięg z tond dosięga do miasta?
Rej: Nie! Mam służyć twojej matce, a nie tobie! Mogę zobaczyć hotel?
Ojciec Luny: Proszę bardzo.
Ambar: Odbierz kochany ten telefon!
Mateo: I raz, i dwa, i trzyyyy. Gaz, gaz, gaz! Pięknie!
Luna: Simon, widzi szefowa?
Simon: Nie, chodź.
Luna: Simon! Czemu nie zadzwoniłeś, żeby mnie obudzić?
Simon: Przecież radzę sobie dobrze. Ale czemu zaspałaś? Coś się stało? Nie martw się, kryłem ciebie.
Luna: Dzięki!
Simon: Szefowa o niczym nie wie.
Szefowa Luny: O czym niby nie mam się dowiedzieć? O jak dobrze, że was widzę.
Zwiastun:
Mama Luny: Panna Sharon chce nas zabrać do swojej rezydencji w Buenos Aires.
Luna: Co!?
Luna: nie opuszczę tego miejsca. To jakieś szaleństwo!
Ambar: Nasza dziewczynka.
Ambar: Jej minuty tutaj, są już policzone!
Sharon: Zapłacę Lunie za bardzo prestiżową szkołe. "The Blake South Colage"
Luna: Jak wy to robicie, że wyglądacie tak super?
Luna: Cześć!
Nico: Nie widziałem ciebie jeszcze tutaj?
Luna: Śniło mi się, że tańczyłam, jeździłam, robiłam salta, obracałam się...
Simon: Luna, Luna. Wszystko czego chcesz to śpiewać.
Luna: Jesteś gotowy to zrobić?
Luna: Ty?
Pamiętajcie to nie jest oficjalne tłumaczenie!
I JAK SPODOBAŁO WAM SIĘ TŁUMACZENIE?
Fajne :)
OdpowiedzUsuń