#22 Wywiad - Karol Sevilla - Karol o Lunie!
Przed nami zupełnie nowa trasa koncertowa - Soy Luna En Vivo! Tam usłyszymy nowe piosenki, zobaczymy nowe choreografie oraz kostiumy! Będzie niesamowita energia! Tymczasem Karol zdradziła w wywiadzie trochę kuchni trasy koncertowej. Musicie koniecznie zobaczyć, co najbardziej kocha podczas tournee, czego nie może się doczekać oraz za co kocha ten etap w jej życiu. Jeżeli chcecie zobaczyć najnowszy wywiad z Karol, to serdecznie zapraszam do dalszego czytania posta!
Ten, jak każdy wywiad przeprowadziła Valentina Cambi!
V: Czy możesz opowiedzieć nam o makijażu, fryzurze i ubiorze Luny? Czy ona w czymś cię przypomina? Macie podobny styl?
K: Nie, chodźby nasze fryzury nie są podobne... Ja jestem zwykle znacznie mniej starannie uczesana. Często bywam potargana. Jeśli chodzi o ubiór, nie mogłybyśmy bardziej się różnić. Nigdy nie noszę tyle koloru na raz. Zawsze mam wrażenie, że Luna to chodząca tęcza. Ja jestem bardziej w typie księżniczki, dziewczyn w szpilkach. Mój styl jest mniej krzykliwy. Luna jest natomiast bardziej rozsądniejsza w doborze kosmetyków do makijażu - maluje się w serialu delikatniej. Oczywiście teraz ma swoje koncerty i z tego powodu nosi bardzo dużo brokatu. Zatem jesteśmy bardzo różne.
V: Czy masz swój szczęśliwy amulet, z którym się nie rozstajesz? Jeśli tak, to jaki?
K: Moim amuletem jest moja mama. Zawsze mnie wspiera. Jest ze mną 24 godziny na dobę. Nie odstępuje mnie na krok/ Nawet za kulisami pomaga mi się przebierać. Podaje mi wodę. Nigdy, przenigdy jej nie opuszczę. Mam nadzieję, że ona mnie też nie!
V: Co lubisz robić w wolnym czasie między jednym występem a drugim?
K: Najwięcej czasu poświęcam na jedzenie. Zawsze gdy wchodzę do swojej garderoby, chcę coś zjeść. Szukam jedzenia, swojego kotleta, owoców albo słodyczy, chipsów, czegokolwiek. W wolnym czasie lubię też pospać, bo właśnie brakuję nam czasu na odpoczynek - oprócz koncertów mamy sesję spotkań. Ale to moje ulubione chwilę, bo poznajemy nasze młode fanki.
V: Jaki był najbardziej pamiętny moment podczas trasy po Ameryce Łacińskiej?
K: Jeśli mam być szczera, to wizyta w moim kraju. Nie mogę się doczekać przyjazdu do Meksyku. Bardzo chciałam się przekonać, jak nas przyjmą tamtejsi ludzie. Spotkało nas wspaniałe powitanie. Kontakt z tak wieloma ludźmi był chyba najbardziej pamiętnym doświadczeniem z tej trasy koncertowej. Nie tylko dlatego, że przywykłam do mieszkania w Argentynie i spędzania czasu ciągle z tymi samymi osobami. Czasem nie uświadamiasz sobie, że tak wielu ludzi ogląda serial zarówno w Ameryce Łacińskiej jak i w Europie. Kiedy spotykasz ich twarzą w twarz, widzisz ich wzruszenie, uśmiechy to jest bezcenne przeżycie. Najbardziej niezwykłe uczucie, jakie można sobie wyobrazić. Coś niezapomnianego.
V: Co było najtrudniejsze w czasie tej trasy?
K: Myślę, że najtrudniejsze jest ciągłe podróżowanie. Leżysz sobie w hotelowym łóżku i po prostu się do niego przyzwyczajasz. Jest ci wygodnie. Przywykasz do poduszki, a nagle... bam! Musisz się przenieść do innego hotelu, znowu lecisz samolotem, przeskakiwać z lotniska na lotnisko. To jest chyba najtrudniejsze w tournee - przemieszczanie się między różnymi krajami. Czasami tak przywykasz do jakiegoś miejsca, że potem z bólem wyjeżdżasz.
V: Czego cię nauczył udział w trasie koncertowej?
K: Nauczyłam się naprawdę wiele, występując na scenie jako Luna. Bardzo się rozwinęłam. Oczywiście pewne rzeczy wiedziałam już id dzieciństwa, bo pierwszy raz stanęłam na scenie w wieku sześciu lat. Ale to jest zupełnie coś innego - musical, który ma swoją fabułę. Nauczyłam się na scenie nigdy nie tracić z oczu Luny. Mimo tego, że ze sceny słyszę wołania: "Karol. Karol, Karol" najważniejszą rzeczą jest dla mnie nie zapominać o postaci, którą gram, bo publiczność patrzy na Lunę, a nie na Karol, To nauka, której nigdy nie zapomnę.
(wywiad z magazynu "Soy Luna" nr 2/18)
Jak Wam podobał się wyiwad? Za co lubicie Karol? Chcielibyście koncert w Polsce? Dajcie znać w komentarzach!
To jest stary wywiad Karol i skopiowaliscie go bo juz go widziałam w necie ��
OdpowiedzUsuńDokładnie, nawet sami napisaliście, że to wywiad z magazynu Soy Luna nr 2/2018. A jest już czerwiec! Ten blog schodzi na psy...
UsuńNo właśnie. I jeszcze obiecali że w tamtą sobotę pojawi się post o relacji Karol z obsadą.
UsuńMagazyn wyszedł w kwietniu. Jeżeli nie wiecie, to wychodzi co 3 miesiące. Nic nie kopiujemy. Współpracujemy z Egmontem i możemy publikować wywiad miesiąc po premierze gazetki. Nie rozumiem tej sugestii. A co do tego postu to ja naprawdę nie mam bo jak napisać. Mam szkołę a prócz tego inne obowiązki.Jest koniec roku szkolnego i trzeba się więcej przyłożyć. A jeżeli ktoś zamieścił ten wywiad w Internecie, to poproszę linka. Jeżeli nie współpracuje z Egmontem może ponieść tego konsekwencje :)
UsuńA jak wspolpracujecie z Egmont to spytajcie się dlaczego robią co 3 miesiące magazyny i dlaczego nie produkują innych produktów na przykład sekretników z 2 sezonu, quiz itp.
UsuńW ogóle dlaczego nie ma nic z 2 sezonu produktów nie licząc 1 części plyty La vida es sueno w Polsce? Mają jakieś problemy? Serial nie osiągnął sukcesu w Polsce? Czy możemy zorganizować akcję jakaś? Musimy współdziałać, bo już niczego nie ma w sklepie z Soy Luny :(
UsuńMagazyny są tak rzadko, ponieważ nie ma takiego nakładu jak kiedyś. Serial jest popularny w Polsce, ale ogląda go więcej osób w wieku 14+, którzy już tak nie kupują gadżetów. Firmą nie opłaca się produkować rzeczy, ponieważ rynek zbytu jest zbyt wielki, a koszty są duże.
UsuńTak
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Karol Sewilla
OdpowiedzUsuń