#21 Wywiad - Valentina Zenere - Energia na scenie!
Dziś niedziela, dzień odpoczynku i regeneracji przed szkołą i pracą. Zapraszam na luźny wywiad z Valentina Zenere, która zdradza tajniki trasy koncertowej! Zobaczcie, jak to wszystko wygląda od kuchni! Makijaż, kostiumy i wszystko, co związane z koncertem znajdziecie w najnowszym wywiadzie z Valentiną. Zapraszam do dalszego czytania!
Ten, jak prawie każdy wywiad przeprowadziła Valentina Cambi! Miłego czytania!
V: Czym różną się występy na żywo od gry w serialu?
VZ: Podstawowa różnica tkwi w słowach "na żywo". Kiedy występujesz na scenie, tańcząc i wykonując układy choreograficzne, każdy twój ruch jest obserwowany przez tysiące ludzi. Twoje oczy też są skierowane na publiczność i czujesz tę energię. To rodzaj kontaktu, jakiego telewizja nie zapewnia. W telewizji masz czas, żeby zwolnić i poprawić wszystko, co ewentualnie poszło nie tak. Występ na żywo to ciągłe wyzwania i nieustanna huśtawka emocjonalna.
V: Czy możesz nam opowiedzieć o makijażu, fryzurach i kostiumach swojej postaci? Masz wpływ na ich wygląd?
VZ: Uwielbiam styl Ambar. Jest pełen klasy, elegancki, a zarazem kobiecy. Dominują w nim pastelowe barwy, ale z coraz większym udziałem ciemnych kolorów... i zawsze bez skazy. Jej wygląd przykuwa uwagę. Ambar ma dobrze przemyślany, zawsze starannie zrobiony makijaż. W jej oczach kryje się niezwykły, drapieżny blask. Pojedyncza kreska konturówką albo smoky eyes (przydymione oczy) są typowe dla Ambar. W jej wyglądzie jest odrobina mnie. Wpływamy na siebie nawzajem. Tyle, że ja zawsze stawiam na czerń, mój styl jest nieco bardziej rockowy.
V: Zabrałaś ze sobą prywatny amulet?
VZ: Nie, ale zawsze noszę różowy kryształ kwarcu - prezent od nauczyciela z zajęć teatralnych.
V: Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
VZ: Kocham wszystkie. Czułam się cudownie podczas występów.
V: Jaki etap tournee był najbardziej emocjonujący?
VZ: Zdarzyło się parę niezwykłych rzeczy, o których nie zapomnę. Za każdym razem publiczność jest jedyna w swoim rodzaju. Doskonale pamiętam koncert w Chile, podczas którego fani wznieśli transparent z tekstem "Udało wam się". Byliśmy bardzo wzruszeni.
V: Czy możesz nam opowiedzieć o wybranym śmiesznym zdarzeniu zza kulisami?
VZ: Było ich mnóstwo. Zdarzyły się upadki, byli ludzie, którzy zasypiali między piosenkami, nasze "występy" za kulisami, kiedy tańczyliśmy do piosenek, której nie śpiewaliśmy...
(wywiad z magazynu Soy Luna nr 1/18)
Jak Wam podobał się wywiad? Co myślicie o Valentinie? Chcielibyście koncert w Polsce? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Fajny wywiad :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym koncert w Polsce! Są jakieś szanse na koncert?
Szanse zawsze są :) Może w przyszłym roku się uda :)
Usuń